Miłość i nienawiść ze sobą sypiają.

Trochę kontrastów o ludziach dookoła.

Od dłuższego czasu śledziłam profil na fb pewnej firmy. Postanowiłam napisać do nich maila w sprawie praktyk. Ot tak. Z głupia franca. I tym sposobem w sierpniu znalazłam się 300 km od domu, w obcym mieście, wynajmując pokój z obcymi ludźmi.
Ale JAKIMI LUDŹMI! Od początku:


Pokój:
Szukając pokój w Krakowie od razu mówiłam wynajmującym, że szukam go tylko na miesiąc. Było ciężko. Na tak krótki okres nikt nic nie chciał wynająć. Bo się nie opłaca. I tak trafiłam na dziewczynę która wynajęła mi swój pokój a sama pojechała mieszkać z siostrą (..) Zaskoczeni?

Praca:
Chyba nigdy w życiu nie spotkałam tak przyjaznych, cudownych ludzi jak w pracy. Począwszy od praktykantów po pracowników krótszym i dłuższym stażem, po Kierowniczkę. Wierzcie lub nie - Kocham to miejsce. Atmosfera jest tam niesamowita! Nie mam problemów by wstawać rano i wyszykować się do pracy. Nie marudzę broń Boże że znów muszę tam iść. Nie. I choć siedzę w pracy od 8 30 potrafię wyjść z niej i o 20 30 - byle pomóc Koleżance wyrobić się z terminami. I nie dlatego że wypada, że dobry ton. Zamawiamy pizze i pracujemy dalej.
Mimo długiego stażu pracy lub stanowiska (Kierowniczka) wszyscy traktują się na równi. Nikt nikomu nie daje odczuć że jest gorszy, mniej doświadczony, mniej wie.

Wiecie jakie to niesamowite? 

W tej samej formie, w "moim pokoju" pracuje pewien Pan. Gdy dowiedział się jaki mam temat pracy mgr poświęcił mi (i poświęca) swój wolny czas by co nie co podpowiedzieć, doradzić. I nie dość że w pracy mogę wykorzystać jego niesamowite doświadczenie i wiedzę pewnego razu mówi do mnie: pamiętaj, gdy wrócisz do domu i będziesz chciała jakiejś pomocy w sprawie pracy mgr - od razu dzwoń, nie krępuj się.
Ten sam Pan porozmawiał też z Kierowniczką i zostałam u nich na 2 miesiąc praktyk..

Pokój:

Pokój wynajęłam na miesiąc a praktyka przeciągnęła się na drugi. Jak znaleźć na wrzesień pokój do wynajęcia? I to w mieście studentów! I tak swój pokój odstąpił mi.. współlokator.


Poznałam tu w Krakowie na prawdę cudownych ludzi. I w pracy jak i wynajmując pokój. Pokazali mi Kraków. Razem spędzamy wieczory. Robimy wspólnie obiad. Pomagamy sobie.
Mam wrażenie jakbym znała ich milion lat a przecież mija dopiero 1.5 miesiąca.
Mam po cichu nadzieję i trzymam mocno kciuki bym po skończeniu studiów dostała tu pracę na etat.



Mniej cukru w cukrze.
Chodząc po blogach, stronach różnych internetowych, profilach niektórych na fb widzę pełno złości, nienawiści. Gdy widzę jak niektórzy ludzie odnoszą się do siebie, jak traktują innych - włos się jeży na głowie.
I zastanawiam się : jak można tak żyć? 
Być ciągle o kogoś zazdrosnym, chorym wręcz z zazdrości. Żyć w hermetycznym świecie. "Wielkie przyjaźnie" gdzie boisz się wypowiedzieć swoje odmienne zdanie bo zostaniesz skrytykowany czy zwymyślany.
Wszędzie, wszędzie widać wytykanie palcem. Naśmiewanie się.

Sedno:
Wciąż nie mogę pojąć jak ludzie mogą być tak zgorzkniali, źli, mieć o sobie Bóg wie jakie zdanie. Mamy jedno życie które jest niesamowicie krótkie a ludzie marnują je na nienawiść do innych zamiast być po prostu szczęśliwym. I te ich niby_szczęścia takie sztuczne są. Nie te słowa do tej melodii. 
Skąd w ludziach tyle nienawiści? Nadmiar wolnego czasu to chyba za mało. Ileż to energii trzeba marnować na takie emocje. Ile jadu w sobie mieć?
Trudno mi powiedzieć kogo bardziej mi szkoda: tych co mają po prostu wredny charakter czy tych co są wredni dla popisu.

A tak bardziej prywatnie powiem że jestem niesamowicie szczęśliwa. Każdy dzień jest cudowny, nawet jak coś złego się dzieje. Możliwość choćby zadzwonienia do bliskiej osoby sprawia, że wszystko co złe jak ręką odjął. Każdy problem, zmartwienie staje się absurdalnie śmieszny. Jeden sms w ciągu ciężkiego dnia przynosi radość jak pozbycie się uwierającego kamyczka z buta.

I wszystkim szczerze, serdecznie polecam: zacznijcie być szczęśliwi i dobrzy dla siebie. Nie ma nic lepszego od uczucia szczęścia!


Unknown

Mamy nadzieję, że podobał Ci się ten post. Jeśli masz jakieś przemyślenia, chcesz się z nami podzielić swoimi uwagami - zostaw komentarz.

1 komentarz:

Unknown pisze...

Niestety zgadzam się z Tobą, że wiele złości i zazdrości w Polakach, ale na całe szczęście trafiają się też tacy ludzie,jak w Krakowie :)